Erasmo — bosmerski kurator dwemerskiego obserwatorium na Stros M'kai.
Charakterystyka[]
Jest on podstarzałym Bosmerem, pracującym na zlecenie dla, gubernatora Stros M'kai, Amiela Richtona do naprawy dwemerskiego obserwatorium na wyspie. Z racji tego, że Erasmo jest magiem, gubernatorowi zdaję się, że potrafi on naprawić mechanizm za pomocą, właśnie, magii. Niestety z relacji starca wynika, że nie bez powodu Krasnoludy zajmowały się tylko mechaniką, nie magią gdyż on nie potrafi nic z tymi mechanizmami zrobić.
Na początku kilka razy był w pałacu by przekazać znalezione księgi i rysunki techniczne, jednak teraz ma zakaz opuszczania obserwatorium do czasu jego naprawy, oczywiście znalazł rozwiązanie którym jest umieszczenie specjalnej dwemerskiej przekładni. Z tego powodu Richton nakazał swym ludziom przeszukiwać ruiny krasnoludzkiego miasta.
Jedna z prób naprawy kosztowała go oparzenia nóg wystarczające by musiał się on przemieszczać w Dwemerskim pojeździe. Choć jego działania były próżne, Richton zagroził mu że jeżeli nie dokończy pracy jedynym sposobem jakim opuściłby wyspę, byłoby ciasne "pudło". Jako że żołnierze gubernatora są tak samo bezskuteczni w znalezieniu przekładni, jak on w naprawianiu maszyny bez części zamiennych, widzi mu się dożywocie w tym miejscu.
Wystawienie na niewyobrażalny hałas jaki emituje zepsuta maszyneria oraz brak odwiedzająch, spowodowało u niego szaleństwo, przez które łatwo go przestraszyć. Cały czas wykrzykuje "Błysk! Błysk! Błyyyyysssk![1]", spytany o to opowiada o duchu, który według niego cały czas rozświetla latarnie w opuszczonym mieście Saintsport.
Uważa tegoż ducha za szykującego się do napaści na jego życie, choć wie o grasujących wokół piratach nie boi się ich, twierdzi nawet że oni sami się go boją, nie zapuszczając się wgłąb lądu jeśli akurat zakotwiczą w tym porcie.
Uważa on Dwemerów za wielkie umysły przewyższające wszelkie inne rasy, szczególnie ludzi. Spytany przez Cyrusa o znaki zodiaku stwierdza, że jak reszta jego rasy jest on głupcem.
Historia[]
Wynajęty przez Cesarza Tibera Septima do pomocy nowemu gubernatorowi Stros M'kai w naprawie maszynerii starożytnej rasy Dwemerów, przybywa na miejsce gdzie nawet gdy okazuje się, że nie jest w stanie naprawić tej sieci trybików, rur i kabli, zmuszony jest zostać do zakończenia naprawy.
Brak sukcesów ze strony Cesarstwa w znalezieniu części zamiennych zmusza go do porzucenia nadziei, a wystawienie na odgłosy maszyny sprowadza jego zmysły do pomieszania.
Gdy Cyrus przybywa do jego samotni, on z dawna nie słyszał już ludzkiego głosu, zastanawiał się nawet czy oto nie stoi przed nim przeraźliwy duch latarni[2].
Po wyjaśnieniu jego problemu Cyrus decyduje się mu pomóc, i osiąga sukces odnajdując przekładnię w szczątkach pokonanego Golema - olbrzymiej maszyny krasnoludów[3].
Po dostarczeniu i zamontowaniu przekładni Cyrus zyskuje w oczach starego mera, który od teraz nazywa go swym bohaterem[2].
Zadania[]
- Krasnoludzkie kopalnie - wysyła on Cyrusa po krasnoludzką przekładnię znajdujących się w ruinach dwemerskiego miasta.