The Elder Scrolls Wiki
Advertisement

Cisza przed burzą – drugie z zadań wątku głównego gry The Elder Scrolls V: Skyrim. Polega ono na dotarciu do Rzecznej Puszczy i po rozmowie tam z krewnym postaci, z którą opuściło się Helgen, udanie się za ich prośbą do Białej Grani i poinformowanie tamtejszego jarla o groźbie ataku smoka.

Skrócony przebieg[]

  1. Pomów z osobą o imieniu Gerdur, mieszkającą w Rzecznej Puszczy/Pomów z osobą o imieniu Alvor, mieszkającą w Rzecznej Puszczy – dojdź do Rzecznej Puszczy i rozmów się z krewnym postaci, z którą uciekłeś Helgen, Ralofa i Hadvara odpowiednio.
  2. Pomów z jarlem Białej Grani – udaj się do Białej Grani, i pomów z tamtejszym jarlem Balgruufem Większym o wydarzeniach z Helgen.

Przebieg zadania[]

Zależnie od tego z kim postać gracza opuściła Helgen, zadanie zaczyna się razem z albo Hadvarem, albo Ralofem, którzy nakierowują postać na członków swoich członków rodziny w Rzecznej Puszczy, Gerdur i Alvora odpowiednio.

Pomów z osobą o imieniu Gerdur, mieszkającą w Rzecznej Puszczy[]

Kontynuując po poprzednim zadaniu Ralof będzie ciągnął swój monolog:

Ralof: Moja siostra Gerdur prowadzi tartak w Rzecznej Puszczy. Na pewno ci pomoże.

Ralof: Najlepiej będzie jeśli się rozdzielimy. Powodzenia. Nie udałoby mi się dzisiaj bez ciebie.


W tym momencie można udać się do Gerdur w Rzecznej Puszczy, razem z Ralofem, przed nim, lub po dłuższej przerwie, kiedy już dojdzie do swej siostry. Udając się na spotkanie po dłuższej przerwie jedyną różnicą jest brak linijek dialogowych jakie wypowie Ralof w drodze z nim, oraz części pomniejszego dialogu z napotkanymi jego krewnymi, a sami NPC będą czekać bezterminowo na postać gracza by rozpocząć dialog, bez wzmianki o fakcie nawet ponad miesięcy czekania.

Musisz udać się do Rzecznej Puszczy, która znajduje się na końcu wijącej się w dół drogi z Helgen, nad jeziorem w kierunku północnowschodnim od początku drogi. W niej na małej wysepce na północy znajduje się tartak, na północy od niego stoi Gerdur pracująca przy płocie, rozpocznij z nią dialog, podczas którego będzie miała jedno unikalne dla tego zadania drzewko dialogowe. Rozpoczynając rozmowę powie:

Pierwszy raz w Rzecznej Puszczy? Jeśli szukasz pracy, porozmawiaj z Hodem w tartaku.

  • Ralof powiedział, że możesz mi pomóc.
    • Ralof? Skąd go znasz?
      • Jest moim przyjacielem. Obiecał, że mi pomożesz.
        • Jeśli Ralof jest twoim przyjacielem, to chętnie ci pomogę. Ale odpowiedz na moje pytanie - skąd go znasz?
          • Helgen padło ofiarą smoka i zostało zniszczone. Mi i Ralofowi udało się uciec.
            • Smok? W Helgen? Niemożliwe… Choć… To wyjaśniałoby to, co widziałam wcześniej… Leciało doliną od południa… Myślałam, że mam przywidzenia…
              • To był smok. Ralof potwierdzi.
                • Nie wiem czemu… Ale wierzę ci. Wyglądasz jak ktoś, kto właśnie ujrzał smoka. Jest coraz gorzej. Najpierw wojna, teraz smok… Dokąd zmierza ten świat? Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoją dłużniczką.
              • Smok odleciał w tym kierunku, musiałaś go widzieć.
                • Masz rację, widziałam go. Ale… Jak to możliwe? Smoki nie istnieją… To tylko stare legendy… Nie wiem czemu… Ale wierzę ci. Wyglądasz jak ktoś, kto właśnie ujrzał smoka. Jest coraz gorzej. Najpierw wojna, teraz smok… Dokąd zmierza ten świat? Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoją dłużniczką.
          • Nieważne
            • Wybacz, że cię odprawiam. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.
      • Razem uciekliśmy Cesarskim.
        • Naprawdę? Słyszeliśmy, że pojmano Ulfrica… …nie, wybacz, ale w tych czasach nie można wierzyć na słowo obcemu zjawiającemu się w mieście i mówiącemu, że zna mojego brata.
          • Helgen padło ofiarą smoka i zostało zniszczone. Mi i Ralofowi udało się uciec.
            • Smok? W Helgen? Niemożliwe… Choć… To wyjaśniałoby to, co widziałam wcześniej… Leciało doliną od południa… Myślałam, że mam przywidzenia…
              • To był smok. Ralof potwierdzi.
                • Nie wiem czemu… Ale wierzę ci. Wyglądasz jak ktoś, kto właśnie ujrzał smoka. Jest coraz gorzej. Najpierw wojna, teraz smok… Dokąd zmierza ten świat? Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoją dłużniczką.
              • Smok odleciał w tym kierunku, musiałaś go widzieć.
                • Masz rację, widziałam go. Ale… Jak to możliwe? Smoki nie istnieją… To tylko stare legendy… Nie wiem czemu… Ale wierzę ci. Wyglądasz jak ktoś, kto właśnie ujrzał smoka. Jest coraz gorzej. Najpierw wojna, teraz smok… Dokąd zmierza ten świat? Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoją dłużniczką.
          • Nieważne
            • Wybacz, że cię odprawiam. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz.

W drodze Ralof zachęci gracza do zaciągnięcia się do Gromowładnych:

Ralof: Może pojedź ze mną do Wichrowego Tronu i przyłącz się do walki o wolność Skyrim. Dziś udało ci się zobaczyć prawdziwe oblicze Cesarstwa.

Ralof: Tylko Ulfric może wiedzieć, co oznacza pojawienie się smoka. Jest to jeden ze sposobów na rozpoczęcie zadania „Dołącz do buntu Gromowładnych


Na zakręcie kiedy na widoku pojawią się ruiny Czarnego Głazu na szczycie góry, zacznie o nich mówić:

Ralof: Widzisz te ruiny? To Czarnygłaz. Nigdy nie rozumiałem, jak moja siostra może mieszkać w cieniu tego miejsca.

Ralof: Chyba można do tego przywyknąć.


Przechodząc obok Kamieni Przenaczenia zachęci gracza do przyjrzenia się im:

Ralof: To Kamienie Przeznaczenia, trzy z trzynastu starożytnych kamieni rozsianych po całym Skyrim.

Ralof: Idź, przekonaj się na własne oczy.


Zależnie od wyboru kamienia powie co następuje:

Ralof: Kroczysz ścieżką walki, dobrze! Te gwiazdy poprowadzą cię ku honorowi i chwale.

Ralof: Mag, co? Cóż, co kto lubi. Nie mnie osądzać.

Ralof: Złodziej, co? Wiesz, nigdy nie jest za późno, by zostać kowalem własnego losu.


W dalszej drodze, w której napadają na was 3 wilki, będzie kontynuuował monolog:

Ralof: Pamiętaj, że to nie jest teren Gromowładnych. Skoro dotarliśmy tu przed wieściami z Helgen, nic nam nie grozi, o ile nie zrobimy niczego głupiego.

Ralof: Jeśl wpadniemy na Cesarskich, pozwól mi z nimi pogadać, dobrze?

Ralof: Dobrze, że chcesz iść ze mną. Rzeczna Puszcza jest niedaleko.


Wchodząc do Rzecznej Puszczy powie:

Ralof: Chyba nikt tutaj nie wie jeszcze, co się stało. Chodź. Gerdur pewnie pracuje w swoim tartaku.


Nastęnie skręci w lewo k wysepce, na której mieści się tartak, przy płocie wówczas będzie pracowała Gerdur, do której zakrzyknie:

Ralof: Gerdur!

Gerdur: Bracie! Na litość Mary, wspaniale cię widzieć!

Ralof: Gerdur.

Gerdur: Na pewno nic ci tu nie grozi? Podobno pojmano Ulfrica…

Ralof: Gerdur, nic mi nie jest. Przynajmniej teraz.

Gerdur: Nic ci nie jest? Co się stało?

Gerdur: A to kto? Jeden z twoich towarzyszy?

Ralof: To jeszcze nie towarzysz, ale przyjaciel. Zawdzięczam mu życie.

Ralof: Możemy gdzieś porozmawiać? Nie wiadomo, kiedy wieści z Helgen dotrą do Cesarskich…

Gerdur: Helgen? Czy coś się stało…?

Gerdur: Masz rację. Chodź ze mną.


Gerdur zawoła swojego męża Hoda na dół, a następnie razem z Ralofem uda się na północny skraj wysepki:

Gerdur: Hod! Chodź tu na chwilę. Potrzebuję twojej pomocy.

Hod: O co ci chodzi, kobieto?

Gerdur: Hod! Chodź tutaj.

Hod: Sven znowu upił się w pracy?

Hod: Ralof! Co tutaj robisz? Ach… zaraz zejdę.


W czasie w którym Hod zdąży zejść do zgromadzenia, podejdzie ich syn Frodnar i zacznie:

Frodnar: Wujku Ralofie! Mogę zobaczyć twój topór? Ilu Cesarskich zabiłeś? Naprawdę znasz Ulfrica Gromowładnego?

Gerdur: Cicho, Frodnar. Nie czas na twoje zabawy.

Gerdur: Idź pilnować południowej drogi. Znajdź nas, jeśli zobaczysz cesarskich żołnierzy.

Frodnar: Oj mamo, chcę porozmawiać z wujkiem Ralofem!

Ralof: Patrzcie no, jesteś już prawie dorosły! Niedługo sam wyruszysz do walki.

Frodnar: Właśnie tak! Nie martw się, wujku Ralofie, nie dam tym żołnierzom cię zaskoczyć.


Podchodząc do zebranych Hod zapyta, kontynuując scenę:

Hod: Ralofie, co się dzieje? Wyglądacie na nieźle wyczerpanych.

Ralof: Nie pamiętam, kiedy ostatni raz spałem…

Ralof: Od czego zacząć? Wieści o Ulfricu były prawdziwe. Cesarscy urządzili na nas zasadzkę przy Czarnym Ruczaju.

Ralof: Zupełnie jakby wiedzieli, gdzie będziemy. To było… dwa dni temu.

Ralof: Dziś rano zatrzymaliśmy się w Helgen i pomyślałem, że już jest po wszystkim. Ustawili nas w kolejce do katowskiego pieńka.

Gerdur: Tchórze!

Ralof: Nie ośmieliliby się pozwolić Ulfricowi na uczciwy proces. Zdrada, za walkę o swój własny naród! Całe Skyrim zobaczyłoby wtedy prawdę.

Ralof: A wtedy… znikąd… zaatakował smok…

Gerdur: Nie masz na myśli prawdziwego, żywego…

Ralof: Ledwie sobie wierzę, a przecież tam byłem.

Ralof: Może to dziwnie zabrzmi, ale zginęlibyśmy, gdyby nie ten smok. Udało nam się wymknąć w zamieszaniu.

Ralof: Naprawdę jesteśmy pierwszym, którzy dotarli do Rzecznej Puszczy?

Gerdur: Z tego co wiem, dziś nikt nie przybył południową drogą.

Ralof: Dobrze. Może chwilę odsapniemy. Nie podoba mi się, że narażam twoją rodzinę, Gerdur, ale…

Gerdur: Bzdura. Możecie tu zostać tak długo, jak chcecie.

Gerdur: Cesarskich zostawcie mnie.

Gerdur: Każdy przyjaciel Ralofa jest moim przyjacielem.


W tym momencie Gerdur rozpocznie mówić wprost do postaci gracza:

Oczywiście. Oto klucz do domu możesz tam zostać, jak długo zechcesz. Daj mi znać, jeśli będziesz jeszcze czegoś potrzebować. Możesz coś dla mnie zrobić. Dla nas wszystkich. Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoją dłużniczką.


Po tym będzie kontynuował się dialog, a Ralof razem z Hodem udają się do domu małżeństwa. Dialog, który następuje jest całkowicie pomijalny:

Ralof: Dzięki, siostro. Wiedziałem, że możemy na ciebie liczyć.

Gerdur: Powinnam wracać do pracy, zanim zaczną mnie szukać, ale… Czy uciekł ktoś jeszcze? Czy Ulfric…

Ralof: Nie martw się. Na pewno mu się udało. Trzeba czegoś więcej niż smoka, żeby powstrzymać Ulfrica Gromowładnego.

Hod: Wpuszczę ich do domu i pokażę, gdzie co jest…

Gerdur: Hmm. Chyba raczej pomóc im wypić nasz miód.

Gerdur: Powodzenia, bracie. Do zobaczenia.

Ralof: Mną się nie przejmuj. Umiem się przyczaić.

Ralof: Mówiłem, że moja siostra nam pomoże.


Musisz udać się do Rzecznej Puszczy, która znajduje się na końcu wijącej się w dół drogi z Helgen, nad jeziorem w kierunku północnowschodnim od początku drogi. W niej na małej wysepce na północy znajduje się tartak, na północny zachód od niego stoją Ralof, Gerdur i jej mąż, Hod, podchodząc do nich zacznie się rozmowa:

Ralof: Nie pamiętam, kiedy ostatni raz spałem…

Ralof: Od czego zacząć? Wieści o Ulfricu były prawdziwe. Cesarscy urządzili na nas zasadzkę przy Czarnym Ruczaju.

Ralof: Zupełnie jakby wiedzieli, gdzie będziemy. To było… dwa dni temu.

Ralof: Dziś rano zatrzymaliśmy się w Helgen i pomyślałem, że już jest po wszystkim. Ustawili nas w kolejce do katowskiego pieńka.

Gerdur: Tchórze!

Ralof: Nie ośmieliliby się pozwolić Ulfricowi na uczciwy proces. Zdrada, za walkę o swój własny naród! Całe Skyrim zobaczyłoby wtedy prawdę.

Ralof: A wtedy… znikąd… zaatakował smok…

Gerdur: Nie masz na myśli prawdziwego, żywego…

Ralof: Ledwie sobie wierzę, a przecież tam byłem.

Ralof: Może to dziwnie zabrzmi, ale zginęlibyśmy, gdyby nie ten smok. Udało nam się wymknąć w zamieszaniu.

Ralof: Naprawdę jesteśmy pierwszym, którzy dotarli do Rzecznej Puszczy?

Gerdur: Z tego co wiem, dziś nikt nie przybył południową drogą.

Ralof: Dobrze. Może chwilę odsapniemy. Nie podoba mi się, że narażam twoją rodzinę, Gerdur, ale…

Gerdur: Bzdura. Możecie tu zostać tak długo, jak chcecie.

Gerdur: Cesarskich zostawcie mnie.

Gerdur: Każdy przyjaciel Ralofa jest moim przyjacielem.


W tym momencie Gerdur rozpocznie mówić wprost do postaci gracza:

Oczywiście. Oto klucz do domu możesz tam zostać, jak długo zechcesz. Daj mi znać, jeśli będziesz jeszcze czegoś potrzebować. Możesz coś dla mnie zrobić. Dla nas wszystkich. Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoją dłużniczką.


Po tym będzie kontynuował się dialog, a Ralof razem z Hodem udają się do domu małżeństwa. Dialog, który następuje jest całkowicie pomijalny:

Ralof: Dzięki, siostro. Wiedziałem, że możemy na ciebie liczyć.

Gerdur: Powinnam wracać do pracy, zanim zaczną mnie szukać, ale… Czy uciekł ktoś jeszcze? Czy Ulfric…

Ralof: Nie martw się. Na pewno mu się udało. Trzeba czegoś więcej niż smoka, żeby powstrzymać Ulfrica Gromowładnego.

Hod: Wpuszczę ich do domu i pokażę, gdzie co jest…

Gerdur: Hmm. Chyba raczej pomóc im wypić nasz miód.

Gerdur: Powodzenia, bracie. Do zobaczenia.

Ralof: Mną się nie przejmuj. Umiem się przyczaić.

Ralof: Mówiłem, że moja siostra nam pomoże.


Pomów z jarlem Białej Grani[]

Udając się do Białej Grani, która jest w kiernku północnozachodnim od Rzecznej Puszczy, koło drogi wiodącej wychodzącej z tego miasta na północy. Napotka się zamkniętą bramę miasta i strażnika Białej Grani, zaczynającego gdy tylko postać znajdzie się w zasięgu:

Stać! Smoki szaleją, więc przejścia nie ma. Bez glejtu nie wejdziesz do miasta.

  • Rzeczna puszcza prosi o pomoc jarla.
    • Rzeczna Puszcza też jest w niebezpieczeństwie? No to lepiej idź porozmawiać z jarlem. Kieruj się do Smoczej Przystani, na szczycie wzgórza.
  • Mam wieści z Helgen dotyczące ataku smoka. (Przekonaj)
    • Dobra, ale będziemy ci patrzeć na ręce.
  • Czy to pomoże ci zmienić zdanie? (x sztuk złota)
    • Witamy w Białej Grani. Wchodź jak do siebie.

Tylko opcja mówiąca o Rzecznej Puszczy pozwala na wjazd, pozostałe potencjalnie zbugowane.

Wchodząc do Smoczej Przystani, która jest na północny wschód od bramy, na szczycie wzgórza, można usłyszeć następujący dialog między jarlem, a jego zarządcą Proventusem Aveniccim:

Jarl Balgruuf Większy: W taki razie co mam zrobić? Nic?

Proventus Avenicci: Mój panie. Proszę. To nie jest czas na nieprzemyślane działania. Potrzebujemy więcej informacji zanim na coś się zdecydujemy.

Proventus Avenicci: Ja tylko…

Jarl Balgruuf Większy: W takim razie kto to jest?



Zależnie od tego w jaki sposób się do niego podejdzie opcja dialogu z nim będzie wyglądać inaczej. Kiedy podchodzisz do Jarla podchodzi do ciebie jego huskarl, Irileth, która rozpocznie dialog, można ją pominąć, lub w ogóle nie pozwolić jej na rozpoczęcie rozmowy przechodząc szerokim łukiem koło niej ku jarlowi, lub można pozwolić jej przemówić.

Obchodząc Irileth, jarl zacznie rozmowę jak poniżej:

Zdaje mi się, że masz mi do powiedzenia coś niezwykle ważnego. Na tyle ważnego, żeby przerywać mi naradę?

  • Helgen zostało zniszczone przez smoka. Gerdur boi się, że teraz czas na Rzeczną Puszczę.
    • Gerdur? Jeśli się nie mylę, jest właścicielką tartaku. Filar społeczności. Nie daje się ponieść fantazji… Czy Helgen na pewno zostało zniszczone przez smoka? To nie był atak Gromowładnych?
      • Na moich oczach smok spalił Helgen na popiół
        • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
      • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
        • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)
  • Mam wieści z Helgen dotyczące ataku smoka.
    • Udało ci się przeżyć atak na Helgen i zobaczyć wszystko na własne oczy?
      • Tak. Gdy Cesarscy próbowali mnie skrócić o głowę, wszystko było widać jak na dłoni.
        • Naprawdę? Widzę, że… nie kryjesz swej kryminalnej przeszłości. Ale nie interesuje mnie, kogo chcą zabić Cesarscy. Szczególnie teraz. Chcę dokładnie wiedzieć, co zdarzyło się w Helgen.
          • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
            • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
      • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
        • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)

Irileth wpierw zacznie swój dialog:

Co ma oznaczać to wtargnięcie? Jarl Balgruuf nie przyjmuje teraz gości.

  • Mam wieści z Helgen dotyczące ataku smoka.
    • Cóż, to wyjaśnia, dlaczego strażnicy cię przepuścili. Podejdź, jarl będzie chciał z tobą osobiście porozmawiać. (zakończenie 1)
  • Przysyła mnie Gerdur. Rzecznej Puszczy grozi niebezpieczeństwo.
    • Jestem huskarlem, strażą przyboczną władcy, i moim obowiązkiem jest strzec jarla oraz jego lud przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Mam na ciebie baczenie. A teraz, tłumacz się.
      • Helgen zostało zniszczone przez smoka.
        • Wiesz o Helgen? Jarl zechce z tobą osobiście porozmawiać. Podejdź. (zakończenie 1)
      • Powiedziano mi, by przekazać wiadomość bezpośrednio jarlowi.
        • Cokolwiek chcesz powiedzieć jarlowi, możesz przekazać to mnie. Zaczynam myśleć że… (zakończenie 2)
    • Helgen zostało zniszczone przez smoka.
      • Wiesz o Helgen? Jarl zechce z tobą osobiście porozmawiać. Podejdź. (zakończenie 1)

Po zakończeniu rozmowy następuje poniższe:

Jarl rozpoczyna rozmowę z postacią:

Więc w Helgen udało ci się zobaczyć smoka na własne oczy?

  • Tak. Gdy Cesarscy próbowali mnie skrócić o głowę, wszystko było widać jak na dłoni.
    • Naprawdę? Widzę, że… nie kryjesz swej kryminalnej przeszłości. Ale nie interesuje mnie, kogo chcą zabić Cesarscy. Szczególnie teraz. Chcę dokładnie wiedzieć, co zdarzyło się w Helgen.
      • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
        • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
      • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
        • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)
  • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
    • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)

Jarl przerwie Irileth jej rozmowę:

Jarl Balgruuf Większy: Wszystko w porządku, Irileth. Chcę usłyszeć, co ma do powiedzenia.


Następnie jarl rozpoczyna rozmowę z postacią:

Co to ma znaczyć, że Rzeczna Puszcza jest w niebezpieczeństwie?

  • Helgen zostało zniszczone przez smoka. Gerdur boi się, że teraz czas na Rzeczną Puszczę.
    • Gerdur? Jeśli się nie mylę, jest właścicielką tartaku. Filar społeczności. Nie daje się ponieść fantazji… Czy Helgen na pewno zostało zniszczone przez smoka? To nie był atak Gromowładnych?
      • Tak. Gdy Cesarscy próbowali mnie skrócić o głowę, wszystko było widać jak na dłoni.
        • Naprawdę? Widzę, że… nie kryjesz swej kryminalnej przeszłości. Ale nie interesuje mnie, kogo chcą zabić Cesarscy. Szczególnie teraz. Chcę dokładnie wiedzieć, co zdarzyło się w Helgen.
          • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
            • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
          • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
            • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)
      • Na moich oczach smok spalił Helgen na popiół
        • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)

Następnie jarl rozmówi się ze swym zarządcą i huskarlem jak następuje:

Jarl Balgruuf Większy: Co teraz powiesz, Proventusie? Czy nadal mamy wierzyć w potęge naszych murów? W obliczu smoka?

Irileth: Panie, powinniśmy natychmiast wysłać wojska do Rzecznej Puszczy.

Irileth: Jeśli smok czyha w górach, to to miejsce jest najbardziej zagrożone…

Proventus Avenicci: Jarl Falkret uzna to za prowokację! Będzie myślał, że szykujemy się, by dołączyć do Ulfrica i go zaatakować.

Proventus Avenicci: Nie powinniśmy…

Jarl Balgruuf Większy: Dość!

Jarl Balgruuf Większy: Nie będę stać bezczynnie, gdy smok pali me włości i masakruje moich ludzi!

Jarl Balgruuf Większy: Irileth, natychmiast wyślij oddział do Rzecznej Puszczy.

Irileth: Tak, jarlu.

Proventus Avenicci: Proszę o wybaczenie, muszę wrócić do swoich obowiązków.

Jarl Balgruuf Większy: Tak byłoby najlepiej.


Jarl zwróci się wówczas do postaci gracza i zacznie mówić co następuje:

Dobra robota. Udało ci się mnie znaleźć z własnej inicjatywy. To była wielka przysługa dla Białej Grani, nie zapomnę o tym. Proszę, weź to w dowodzie mojego szacunku…


Pomów z osobą o imieniu Alvor, mieszkającą w Rzecznej Puszczy[]

Kontynuując po poprzednim zadaniu Ralof będzie ciągnął swój monolog:

Hadvar: Najbliższe miasto to Rzeczna Puszcza. Mój wuj jest tam kowalem i na pewno będzie mógł ci pomóc.

Hadvar: Najlepiej będzie, jeśli się rozdzielimy. Powodzenia. Nie udałoby mi się dzisiaj bez ciebie.


W tym momencie można udać się do Alvora w Rzecznej Puszczy, razem z Hadvarem, przed nim, lub po dłuższej przerwie, kiedy już dojdzie do swego wuja. Udając się na spotkanie po dłuższej przerwie jedyną różnicą jest brak linijek dialogowych jakie wypowie Hadvar w drodze z nim, oraz części pomniejszego dialogu z napotkanymi jego krewnymi, a sami NPC będą czekać bezterminowo na postać gracza by rozpocząć dialog, bez wzmianki o fakcie nawet ponad miesięcy czekania.

Musisz udać się do Rzecznej Puszczy, która znajduje się na końcu wijącej się w dół drogi z Helgen, nad jeziorem w kierunku północnowschodnim od początku drogi. W niej na drodze głównej od północy znajduje się kuźnia, gdzie pracuje Alvor, rozpocznij z nim dialog, podczas którego będzie miał jedno unikalne dla tego zadania drzewko dialogowe. Rozpoczynając rozmowę powie:

Nie co dzień mamy gości w Rzecznej Puszczy.

  • Hadvar powiedział, że możesz mi pomóc.
    • Hadvar? Skąd go znasz?
      • Jest moim przyjacielem. Obiecał, że mi pomożesz.
        • Chętnie pomagam przyjaciołom Hadvara. Ale odpowiedz na moje pytanie - skąd go znasz?
          • Helgen padło ofiarą smoka i zostało zniszczone. Udało mi się z Hadvarem uciec.
            • Co? Smok? W Helgen? To wyjaśnia, co wcześniej widziałem … coś lecącego doliną z południa… Miałem nadzieję, że mnie oczy mylą…
              • To był smok. Hadvar potwierdzi.
                • Smok… tutaj, w Skyrim. Do czego to doszło? Najpierw wojna, teraz smoki… Podobno nieszczęścia chodzą parami… Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoim dłużnikiem.
              • Smok odleciał w tym kierunku, musiałaś go widzieć.
                • Masz rację, widziałem go. Ale nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Smok… tutaj, w Skyrim. Do czego to doszło? Najpierw wojna, teraz smoki… Podobno nieszczęścia chodzą parami… Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoim dłużnikiem.
          • Nieważne
            • Jak chcesz. Nie lubię zawodzić przyjaciół Hadvara, ale w tych czasach… Chyba rozumiesz, że nie mogę ci wierzyć na słowo.
      • Pomógł mi uciec z więzienia.
        • Naprawdę? To nie w stylu mojego bratanka. Raczej nie zadawałby się z takimi jak ty.
          • Helgen padło ofiarą smoka i zostało zniszczone. Udało mi się z Hadvarem uciec.
            • Co? Smok? W Helgen? To wyjaśnia, co wcześniej widziałem … coś lecącego doliną z południa… Miałem nadzieję, że mnie oczy mylą…
              • To był smok. Hadvar potwierdzi.
                • Smok… tutaj, w Skyrim. Do czego to doszło? Najpierw wojna, teraz smoki… Podobno nieszczęścia chodzą parami… Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoim dłużnikiem.
              • Smok odleciał w tym kierunku, musiałaś go widzieć.
                • Masz rację, widziałem go. Ale nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Smok… tutaj, w Skyrim. Do czego to doszło? Najpierw wojna, teraz smoki… Podobno nieszczęścia chodzą parami… Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoim dłużnikiem.
          • Nieważne
            • Jak chcesz. Nie lubię zawodzić przyjaciół Hadvara, ale w tych czasach… Chyba rozumiesz, że nie mogę ci wierzyć na słowo.

W drodze Ralof zachęci gracza do zaciągnięcia się do Legionu Cesarskiego. Jest to jeden ze sposobów na rozpoczęcie zadania „Dołącz do Legionu Cesarskiego”:

Hadvar: Posłuchaj, trzeba ci iść do Samotni i przyłączyć się do cesarskiego Legionu. Naprawdę potrzebujemy takich ludzi.

Hadvar: A jeśli rebelianci mają teraz smoka, to generał Tullius jest jedynym, który ich może powstrzymać.


Na zakręcie kiedy na widoku pojawią się ruiny Czarnego Głazu na szczycie góry, zacznie o nich mówić:

Hadvar: Widzisz te ruiny? To Czarnygłaz. Gdy byłem mały, miałem koszmary o tym miejscu.

Hadvar: Na przykład draugry wychodzące z gór i próbujące wleźć przez okno. Muszę przyznać, że to miejsce wciąż mi się nie podoba.


Przechodząc obok Kamieni Przenaczenia zachęci gracza do przyjrzenia się im:

Hadvar: To Kamienie Przeznaczenia, trzy z trzynastu starożytnych kamieni rozsianych po całym Skyrim.

Hadvar: Idź, przekonaj się na własne oczy.


Zależnie od wyboru kamienia powie co następuje:

Hadvar: Wojownik, dobrze! Od razu wiedziałem, że nie powinno cię być w tym wozie.

Hadvar: Mag, co? Cóż, co kto lubi. Nie mnie osądzać.

Hadvar: Złodziej, co? Wiesz, nigdy nie jest za późno, by zostać kowalem własnego losu.


W dalszej drodze, w której napadają na was 3 wilki, będzie kontynuuował monolog:

Hadvar: Słuchaj, jeśli o mnie chodzi, to już zasługujesz na ułaskawienie.

Hadvar: Ale dopóki generał Tullius tego nie potwierdzi, lepiej trzymać się z dala od cesarskich żołnierzy i unikać kłopotów, dobra?

Hadvar: Cieszę się, że chcesz iść ze mną. Rzeczna Puszcza jest niedaleko.


Wchodząc do Rzecznej Puszczy powie:

Hadvar: Chyba jest tu spokojnie. Chodź, tam jest mój wujek.

Hadvar: Wujek Alvor! Witaj!

Alvor: Hadvar? Co ty tutaj robisz? Masz przepustkę z…

Alvor: Na gnaty Shora, co ci się stało, chłopcze?

Hadvar: Cśś.. Wujku, proszę, nieco ciszej. Wszystko w porządku, ale musimy wejść do środka.

Alvor: Co się dzieje? Kto to jest?

Hadvar: To przyjaciel. Właściwie uratował mi życie. Chodź, wyjaśnię wszystko w środku.

Alvor: Dobrze, dobrze. Wejdź. Sigrid da ci coś do jedzenia i opowiesz mi wszystko.


Hadvar następnie wchodzą do domu Alvora i Sigrid, gdzie Alvor woła swą żonę:

Alvor: Sigrid? Mamy towarzystwo!

Sigrid: Hadvar! Tak się o ciebie martwiliśmy! Chodźcie, na pewno umieracie z głodu. Siadajcie. Zaraz dam wam coś do jedzenia.

Alvor: No dobrze, chłopcze. Co to za wielka tajemnica? Co tutaj robisz i dlaczego wyglądasz jak po przegranej bójce z niedźwiedziem jaskiniowym?

Hadvar: Nie wiem, od czego zacząć. Wiesz, że byłem przydzielony do gwardii generała Tulliusa.

Hadvar: Stacjonowaliśmy w Helgen, gdy zaatakował nas… smok.

Alvor: Smok? To... niedorzeczne. Czy ty jesteś pijany?

Sigrid: Mężu. Daj mu opowiedzieć.

Hadvar: Niewiele więcej jest do opowiadania. Smok przeleciał i zdewastował całe to miejsce. Kompletny chaos.

Hadvar: Nie mam pojęcia, czy jeszcze ktoś przeżył. Wątpię, czy ja dałbym radę, gdybym był sam.

Hadvar: Muszę wrócić do Samotni i opowiedzieć, co się stało.

Hadvar: Miałem nadzieję, że nam pomożesz. Jedzenie, zapasy, dach nad głową.

Alvor: Oczywiście! Każdy przyjaciel Hadvara jest moim przyjacielem. Chętnie udzielę ci wszelkiej pomocy.


Po tym Hadvar zwróci się bezpośrednio do postaci gracza, mówiąc:

Jak powiedziałem, cieszę się, że mogę jakoś pomóc. Ale potrzebuję twojej pomocy. My potrzebujemy twojej pomocy. Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoim dłużnikiem.


Po tym będzie kontynuował się dialog, a Ralof razem z Hodem udają się do domu małżeństwa. Dialog, który następuje jest całkowicie pomijalny:

Dorthe: Hadvar, naprawdę widziałeś smoka? Jak wyglądał? Miał wielkie zęby?

Sigrid: Cicho, dziecko. Zostaw kuzyna w spokoju.

Alvor: Lepiej wrócę do pracy. A wy czujcie się jak u siebie w domu.

Alvor: Weź co chcesz. Oczywiście w granicach rozsądku.

Hadvar: Dobrze być znowu w przyjaznym miejscu, co?

Hadvar: Słuchaj, ja mam zamiar trochę tu przeczekać. Jeśli chcesz, możesz w pojedynkę udać się do Samotni.

Hadvar: Proponuję udać się tą drogą do Białej Grani. Stamtąd możesz złapać wóz do Samotni.


Musisz udać się do Rzecznej Puszczy, która znajduje się na końcu wijącej się w dół drogi z Helgen, nad jeziorem w kierunku północnowschodnim od początku drogi. W niej na drodze głównej od północy znajduje się kuźnia, wejdź do znajdującego się obok domu Alvora i Sigrid, gdzie stoją Hadvar, jego wuj Alvor, jego żona Sigrid. Rozmowa ciągnie się jak następuje:

Hadvar: Nie wiem, od czego zacząć. Wiesz, że byłem przydzielony do gwardii generała Tulliusa.

Hadvar: Stacjonowaliśmy w Helgen, gdy zaatakował nas… smok.

Alvor: Smok? To... niedorzeczne. Czy ty jesteś pijany?

Sigrid: Mężu. Daj mu opowiedzieć.

Hadvar: Niewiele więcej jest do opowiadania. Smok przeleciał i zdewastował całe to miejsce. Kompletny chaos.

Hadvar: Nie mam pojęcia, czy jeszcze ktoś przeżył. Wątpię, czy ja dałbym radę, gdybym był sam.

Hadvar: Muszę wrócić do Samotni i opowiedzieć, co się stało.

Hadvar: Miałem nadzieję, że nam pomożesz. Jedzenie, zapasy, dach nad głową.

Alvor: Oczywiście! Każdy przyjaciel Hadvara jest moim przyjacielem. Chętnie udzielę ci wszelkiej pomocy.


Po tym Hadvar zwróci się bezpośrednio do postaci gracza, mówiąc:

Jak powiedziałem, cieszę się, że mogę jakoś pomóc. Ale potrzebuję twojej pomocy. My potrzebujemy twojej pomocy. Jarl musi wiedzieć, czy rzeczywiście w okolicy jest smok, Rzeczna Puszcza jest bezbronna… Musimy poprosić Jarla Balgruufa z Białej Grani, by przysłał jak najwięcej żołnierzy. Jeśli mu to przekażesz, będę twoim dłużnikiem.


Po tym będzie kontynuował się dialog, a Ralof razem z Hodem udają się do domu małżeństwa. Dialog, który następuje jest całkowicie pomijalny:

Dorthe: Hadvar, naprawdę widziałeś smoka? Jak wyglądał? Miał wielkie zęby?

Sigrid: Cicho, dziecko. Zostaw kuzyna w spokoju.

Alvor: Lepiej wrócę do pracy. A wy czujcie się jak u siebie w domu.

Alvor: Weź co chcesz. Oczywiście w granicach rozsądku.

Hadvar: Dobrze być znowu w przyjaznym miejscu, co?

Hadvar: Słuchaj, ja mam zamiar trochę tu przeczekać. Jeśli chcesz, możesz w pojedynkę udać się do Samotni.

Hadvar: Proponuję udać się tą drogą do Białej Grani. Stamtąd możesz złapać wóz do Samotni.


Pomów z jarlem Białej Grani[]

Udając się do Białej Grani, która jest w kiernku północnozachodnim od Rzecznej Puszczy, koło drogi wiodącej wychodzącej z tego miasta na północy. Napotka się zamkniętą bramę miasta i strażnika Białej Grani, zaczynającego gdy tylko postać znajdzie się w zasięgu:

Stać! Smoki szaleją, więc przejścia nie ma. Bez glejtu nie wejdziesz do miasta.

  • Rzeczna puszcza prosi o pomoc jarla.
    • Rzeczna Puszcza też jest w niebezpieczeństwie? No to lepiej idź porozmawiać z jarlem. Kieruj się do Smoczej Przystani, na szczycie wzgórza.
  • Mam wieści z Helgen dotyczące ataku smoka. (Przekonaj)
    • Dobra, ale będziemy ci patrzeć na ręce.
  • Czy to pomoże ci zmienić zdanie? (x sztuk złota)
    • Witamy w Białej Grani. Wchodź jak do siebie.

Tylko opcja mówiąca o Rzecznej Puszczy pozwala na wjazd, pozostałe potencjalnie zbugowane.

Wchodząc do Smoczej Przystani, która jest na północny wschód od bramy, na szczycie wzgórza, można usłyszeć następujący dialog między jarlem, a jego zarządcą Proventusem Aveniccim:

Jarl Balgruuf Większy: W taki razie co mam zrobić? Nic?

Proventus Avenicci: Mój panie. Proszę. To nie jest czas na nieprzemyślane działania. Potrzebujemy więcej informacji zanim na coś się zdecydujemy.

Proventus Avenicci: Ja tylko…

Jarl Balgruuf Większy: W takim razie kto to jest?



Zależnie od tego w jaki sposób się do niego podejdzie opcja dialogu z nim będzie wyglądać inaczej. Kiedy podchodzisz do Jarla podchodzi do ciebie jego huskarl, Irileth, która rozpocznie dialog, można ją pominąć, lub w ogóle nie pozwolić jej na rozpoczęcie rozmowy przechodząc szerokim łukiem koło niej ku jarlowi, lub można pozwolić jej przemówić.

Obchodząc Irileth, jarl zacznie rozmowę jak poniżej:

Zdaje mi się, że masz mi do powiedzenia coś niezwykle ważnego. Na tyle ważnego, żeby przerywać mi naradę?

  • Helgen zostało zniszczone przez smoka. Alvor boi się, że teraz czas na Rzeczną Puszczę.
    • Alvor? To kowal, prawda? Niezawodny i solidny. Nie daje się ponieść fantazji… Czy Helgen na pewno zostało zniszczone przez smoka? To nie był atak Gromowładnych?
      • Na moich oczach smok spalił Helgen na popiół
        • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
      • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
        • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)
  • Mam wieści z Helgen dotyczące ataku smoka.
    • Udało ci się przeżyć atak na Helgen i zobaczyć wszystko na własne oczy?
      • Tak. Gdy Cesarscy próbowali mnie skrócić o głowę, wszystko było widać jak na dłoni.
        • Naprawdę? Widzę, że… nie kryjesz swej kryminalnej przeszłości. Ale nie interesuje mnie, kogo chcą zabić Cesarscy. Szczególnie teraz. Chcę dokładnie wiedzieć, co zdarzyło się w Helgen.
          • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
            • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
      • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
        • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)

Irileth wpierw zacznie swój dialog:

Co ma oznaczać to wtargnięcie? Jarl Balgruuf nie przyjmuje teraz gości.

  • Mam wieści z Helgen dotyczące ataku smoka.
    • Cóż, to wyjaśnia, dlaczego strażnicy cię przepuścili. Podejdź, jarl będzie chciał z tobą osobiście porozmawiać. (zakończenie 1)
  • Przysyła mnie Alvor. Rzecznej Puszczy grozi niebezpieczeństwo.
    • Jestem huskarlem, strażą przyboczną władcy, i moim obowiązkiem jest strzec jarla oraz jego lud przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Mam na ciebie baczenie. A teraz, tłumacz się.
      • Helgen zostało zniszczone przez smoka.
        • Wiesz o Helgen? Jarl zechce z tobą osobiście porozmawiać. Podejdź. (zakończenie 1)
      • Powiedziano mi, by przekazać wiadomość bezpośrednio jarlowi.
        • Cokolwiek chcesz powiedzieć jarlowi, możesz przekazać to mnie. Zaczynam myśleć że… (zakończenie 2)
    • Helgen zostało zniszczone przez smoka.
      • Wiesz o Helgen? Jarl zechce z tobą osobiście porozmawiać. Podejdź. (zakończenie 1)

Po zakończeniu rozmowy następuje poniższe:

Jarl rozpoczyna rozmowę z postacią:

Więc w Helgen udało ci się zobaczyć smoka na własne oczy?

  • Tak. Gdy Cesarscy próbowali mnie skrócić o głowę, wszystko było widać jak na dłoni.
    • Naprawdę? Widzę, że… nie kryjesz swej kryminalnej przeszłości. Ale nie interesuje mnie, kogo chcą zabić Cesarscy. Szczególnie teraz. Chcę dokładnie wiedzieć, co zdarzyło się w Helgen.
      • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
        • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
      • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
        • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)
  • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
    • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)

Jarl przerwie Irileth jej rozmowę:

Jarl Balgruuf Większy: Wszystko w porządku, Irileth. Chcę usłyszeć, co ma do powiedzenia.


Następnie jarl rozpoczyna rozmowę z postacią:

Co to ma znaczyć, że Rzeczna Puszcza jest w niebezpieczeństwie?

  • Helgen zostało zniszczone przez smoka. Gerdur boi się, że teraz czas na Rzeczną Puszczę.
    • Gerdur? Jeśli się nie mylę, jest właścicielką tartaku. Filar społeczności. Nie daje się ponieść fantazji… Czy Helgen na pewno zostało zniszczone przez smoka? To nie był atak Gromowładnych?
      • Tak. Gdy Cesarscy próbowali mnie skrócić o głowę, wszystko było widać jak na dłoni.
        • Naprawdę? Widzę, że… nie kryjesz swej kryminalnej przeszłości. Ale nie interesuje mnie, kogo chcą zabić Cesarscy. Szczególnie teraz. Chcę dokładnie wiedzieć, co zdarzyło się w Helgen.
          • Helgen zostało spustoszone przez smoka. Z tego co mi wiadomo, zmierzał w tę stronę.
            • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)
          • Cesarscy mieli stracić Ulfrica Gromowładnego, gdy nagle zaatakował smok.
            • Mogłem się domyślić, że Ulfric jest w to zamieszany. (koniec rozmowy)
      • Na moich oczach smok spalił Helgen na popiół
        • Na Ysmira, Irileth miała rację! (koniec rozmowy)

Następnie jarl rozmówi się ze swym zarządcą i huskarlem jak następuje:

Jarl Balgruuf Większy: Co teraz powiesz, Proventusie? Czy nadal mamy wierzyć w potęge naszych murów? W obliczu smoka?

Irileth: Panie, powinniśmy natychmiast wysłać wojska do Rzecznej Puszczy.

Irileth: Jeśli smok czyha w górach, to to miejsce jest najbardziej zagrożone…

Proventus Avenicci: Jarl Falkret uzna to za prowokację! Będzie myślał, że szykujemy się, by dołączyć do Ulfrica i go zaatakować.

Proventus Avenicci: Nie powinniśmy…

Jarl Balgruuf Większy: Dość!

Jarl Balgruuf Większy: Nie będę stać bezczynnie, gdy smok pali me włości i masakruje moich ludzi!

Jarl Balgruuf Większy: Irileth, natychmiast wyślij oddział do Rzecznej Puszczy.

Irileth: Tak, jarlu.

Proventus Avenicci: Proszę o wybaczenie, muszę wrócić do swoich obowiązków.

Jarl Balgruuf Większy: Tak byłoby najlepiej.


Jarl zwróci się wówczas do postaci gracza i zacznie mówić co następuje:

Dobra robota. Udało ci się mnie znaleźć z własnej inicjatywy. To była wielka przysługa dla Białej Grani, nie zapomnę o tym. Proszę, weź to w dowodzie mojego szacunku…


Jarl przekaże zależną od poziomu postaci gracza zbroję, a następna linijka dialogu rozpoczyna zadanie „Czarnygłaz

Etapy zadania[]

ID zadania (MQ102)
Etap Koniec zadania Wpis dziennika
10 Ralof doradził mi skierować się do pobliskiego miasteczka o nazwie Rzeczna Puszcza. Jego siostra ma tam tartak i powinna wiedzieć, jak mi pomóc.

Pomów z osobą o imieniu Gerdur, mieszkającą w Rzecznej Puszczy

Alvor doradził mi skierować się do pobliskiego miasteczka o nazwie Rzeczna Puszcza. Jego wuj jest tam kowalem i powinien wiedzieć, jak mi pomóc.

Pomów z osobą o imieniu Alvor, mieszkającą w Rzecznej Puszczy

20 Alvor doradził mi skierować się do pobliskiego miasteczka o

nazwie Rzeczna Puszcza. Jego wuj jest tam kowalem i powinien wiedzieć, jak mi pomóc.

Alvor doradził mi skierować się do pobliskiego miasteczka o

nazwie Rzeczna Puszcza. Jego wuj jest tam kowalem i powinien wiedzieć, jak mi pomóc.

30 Siostra Ralofa, Gerdur, poprosiła mnie o dostarczenie jarlowi Białej Grani wiadomości o smoczym ataku na Helgen i prośby o przysłanie żołnierzy do obrony Rzecznej Puszczy.

Pomów z jarlem Białej Grani

Wuj Hadvara, Alvor, poprosił mnie o dostarczenie jarlowi Białej Grani wiadomości o smoczym ataku na Helgen i prośby o przysłanie żołnierzy do obrony Rzecznej Puszczy.

Pomów z jarlem Białej Grani

100 Przybywam do Białej Grani. Lepiej powiedzieć jarlowi o smoczym ataku na Helgen.
160 Siostra Ralofa, Gerdur, poprosiła mnie o dostarczenie jarlowi Białej Grani wiadomości o smoczym ataku na Helgen i prośby o przysłanie żołnierzy do obrony Rzecznej Puszczy. Udało mi się dostarczyć wiadomość Balgruufowi w Białej Grani, on zaś nagrodził mnie za pomoc.
Wuj Hadvara, Alvor, poprosił mnie o dostarczenie jarlowi Białej Grani wiadomości o smoczym ataku na Helgen i prośby o przysłanie żołnierzy do obrony Rzecznej Puszczy. Udało mi się dostarczyć wiadomość Balgruufowi w Białej Grani, on zaś nagrodził mnie za pomoc.

Galeria[]

[]

Advertisement