Zerwane kajdany – pierwsze zadanie wątku głównego The Elder Scrolls V: Skyrim, w którym postać gracza, jako skazany na śmierć więzień Legionu Cesarskiego, musi uciec z miasta Helgen, po zaatakowaniu go przez smoka.
Skrócony przebieg[]
- Znajdź drogę do grodu – dojdź do zamku miastowego, postać zostanie do niego doprowadzona przez mechanizmy fabularne, nic jej nie grozi w drodze do celu.
- Ucieknij z Helgen – przejdź przez zamek oraz jego podziemia przy okazji wybierając, z kim chce się przez niego przejść, by wyjść z zamku i rozpocząć właściwą grę.
Przebieg zadania[]
Prolog[]
Gra zaczyna się sceną, w której postać gracza jedzie jako więzień w wagonie wodzonego przez cesarskiego żołnierza wraz z innymi więźniami, Ralofem, Lokirem i Jarlem Ulfrikiem Gromowałdnym, wśród których wywiązuje się dialog:
Ralof: Hej, ty. Nareszcie, dość już tego spania.
Ralof: Nie udało ci się przekroczyć granicy, prawda? Pojmali cię Cesarscy, tak jak nas i tamtego złodzieja.
Lokir: Przeklęci Gromowładni. Dopóki się nie pojawiliście, w Skyrim panował spokój. Cesarstwo działało potulnie i leniwie.
Lokir: Gdyby cię nie szukali, ukradłbym tego konia i byłbym już w połowie drogi do Hammerfell.
Lokir: Hej, ty. Nie powinno nas tu być, ani ciebie, ani mnie. Cesarstwu zależy jedynie na dorwaniu Gromowładnych.
Ralof: Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami w kajdanach, złodzieju.
Cesarski żołnierz: Zamknąć mordy!
Lokir: A jemu co się stało?
Ralof: To Ulfric Gromowładny, prawdziwy Najwyższy Król Skyrim.
Lokir: Ulfric? Jarl Wichrowego Tronu? Jesteś przywódcą buntu.
Lokir: Ale skoro cię złapali… O bogowie, dokąd oni nas zabierają?
Ralof: Nie wiem, dokąd zmierzamy, ale Sovngard czeka.
Lokir: Nie, to niemożliwe. To jest niemożliwe.
Ralof: Ej, z której wiochy cię przywiało, koniokradzie?
Lokir: A co cię to obchodzi?
Ralof: Ostatnią rzeczą, o jakiej pomyśli Nord, powinien być dom.
Lokir: Rorikstead. Ja… pochodzę z Rorikstead.
Gdy wóz wjeżdża do miasta, gdzie stacjonuje cesarski generał Tullius, rozpoczyna się poniższa sekwencja dialogowa:
Cesarski żołnierz: Panie generale! Kat już czeka na skazańców.
Tullius: Dobrze. Miejmy to już za sobą.
Lokir: Shor, Mara, Dibella, Kynaret, Akatosh. Bóstwa, proszę, pomóżcie mi.
Ralof: Patrzcie, generał Tullius, zarządca wojskowy.
Ralof: I zdaje się, że są z nim agenci Thalmoru. Przeklęte elfy. Na pewno maczały w tym swoje paluchy.
Ralof: Ach, Helgen. Kiedyś byłem zakochany w dziewczynie z tego miasta. Nie zaglądałem tu od paru lat, ale wygląda tak, jak je zapamiętałem.
Ralof: Zabawne… Gdy byłem mały, cesarskie mury i wieże dawały mi prawdziwe poczucie bezpieczeństwa.
Przy przejeżdżaniu koło domu, z Torolfem i jego synem Hamingiem, przewijają się poniższe linie dialogowe:
Haming: Kto to, tato? Co oni robią?
Torolf: Wejdź do środka, maluchu.
Haming: Dlaczego? Chcę pooglądać żołnierzy.
Torolf: Do środka. Już.
Haming: Tak, tato.
Gdy wóz wjeżdża do kresu swej podróży, rozpoczyna się kolejna sekwencja dialogowa, w której trakcie postacie w wozie włącznie z postacią gracza wychodzą z niego i są wywoływani przez cesarską kapitan i towarzyszącemu jej Hadvara:
Cesarski żołnierz: Hej?
Cesarski kapitan: Wyładować tych więźniów! Migiem!
Lokir: Dlaczego się zatrzymujemy?
Ralof: Jak myślisz? Koniec trasy.
Ralof: Chodźmy. Nie powinniśmy niebiosom kazać na nas czekać.
Lokir: Nie! Zaczekaj! Nie jesteśmy buntownikami!
Ralof: Przyjmij śmierć z godnością, złodzieju.
Lokir: Musisz im powiedzieć! Nie braliśmy w tym udziału! To pomyłka!
Cesarski kapitan: Podchodzić do pieńka, gdy usłyszycie swoje imię. Po kolei.
Ralof: Cesarstwo kocha swoje przeklęte listy.
Hadvar: Ulfric Gromowładny. Jarl Wichrowego Tronu.
Ralof: To był dla mnie zaszczyt, jarlu Ulfricu!
Hadvar: Ralof z Rzecznej Puszczy.
Hadvar: Lokir z Rorikstead.
Lokir: Nie, nie jestem buntownikiem. Nie możesz tego zrobić!
Po tych słowach Lokir próbuje uciec, jednak zostaje zestrzelony w toku tej sekwencji dialogowej:
Cesarski kapitan: Stój!
Lokir: Nie zabijesz mnie!
Cesarski kapitan: Łucznicy!
Cesarski kapitan: Jeszcze ktoś myśli o ucieczce?
Hadvar: Zaraz. Ej, ty. Podejdź tu.
Hadvar: Kim jesteś?
Aktywuje się menu wyboru rasy (Zobacz Tworzenie postaci (Skyrim)), po wybraniu której rozpoczyna się, różna dla każdej z ras sekwencja dialogowa:
Hadvar: Ty i Argonianie pracujący w dokach Pękniny jesteście rodziną?
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Czarnych Mokradeł.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Jesteś z Daggerfall? Uciekasz przed jakimiś bretońskimi intrygami?
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Wysokiej Skały.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Jesteś daleko od Cesarskiego Miasta. Co robisz w Skyrim?
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Cyrodiil.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Należysz do jednej z khajiickich karawan? Zawsze się w coś wpakujecie.
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Elsweyr.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Rzadko który elf wybiera się na samotną podróż do Skyrim.
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Puszczy Valen.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Znowu uchodźca? Bogowie chyba naprawdę was opuścili, mroczne elfy.
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Morrowind.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Przybywasz do Skyrim w złym czasie, krewniaku.
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Przynajmniej zginiesz na rodzinnej ziemi.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Przychodzisz z jednej z orkowych twierdz? Co tu robisz?
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Orsinium.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Co cię tu sprowadza? Jesteś redgardzkim mieczem do najęcia? Żeglarzem ze Stros M'kai?
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione do Hammerfell.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.Hadvar: Nie jesteś chyba z ambasady Thalmoru jak reszta wysokich elfów, co? Nie, chyba nie…
Hadvar: Kapitanie, co z tym? Nie ma go na liście.
Cesarski kapitan: Nie obchodzi mnie, czy jest na liście. Idzie z całą resztą gromadki.
Hadvar: Wedle rozkazu, kapitanie.
Hadvar: Przykro mi. Twoje szczątki zostaną odwiezione na Wyspę Summerset.
Hadvar: Za kapitanem, więźniu.
Po dojściu do tłumu skazańców generał Tullius wygłasza swoje przemówienie do gawiedzi skierowane wobec zakneblowanego Ulfrica:
Tullius: Ulfricu Gromowładny. Niektórzy w Helgen mają cię za bohatera. Lecz bohater nie używa potęgi Głosu, by zamordować swego króla i uzurpować sobie prawo do tronu.
Jarl Ulfric Gromowładny: (stłumione pomruki)
Tullius: Rozpętałeś wojnę, pogrążyłeś Skyrim w chaosie, a teraz Cesarstwo z tobą skończy i przywróci pokój.
W niebiosach rozbrzmiewa pomruk. Scena kontynuuje, podczas której gromowładny żołnierz przerywa kapłance Arkaya i podchodzi do kata:
Hadvar: Co to było?
Tullius: To nic takiego. Kontynuujcie.
Cesarski kapitan: Tak, generale Tulliusie.
Cesarski kapitan: Trzeba odprawić odpowiednie obrzędy.
Kapłanka Arkaya: Polecamy wasze dusze Aetheriusowi, niech spłynie na was błogosławieństwo Boskiej Ósemki, gdyż to wy jesteście…
Gromowładny żołnierz: Będę twoją pierwszą ofiarą.
Kapłanka Arkaya: Jak sobie życzysz.
Gromowładny żołnierz: No dalej, nie będę tu czekać cały dzień. Sovngard woła.
Gromowładny żołnierz: Moi przodkowie patrzą na mnie z dumą, Cesarscy. Możecie powiedzieć o sobie to samo?
Żołnierz zostaje ścięty przez kata, po czym następuje scena:
Ponownie wybrzmiewa pomruk. Scena kontynuuje:
Hadvar: Znowu, słyszysz?
Cesarski kapitan: Powiedziałam, następny więzień!
Hadvar: Twoja kolej, więźniu. Bez wygłupów.
Postać gracza podchodzi do pieńka, gdy kat się szykuje do ścięcia jej głowy, przylatuje smok i ląduje na wieży i wszczyna chaos.
Tullius: Co to ma być, na Otchłań?
Cesarski kapitan: Wartownicy. Co widzicie?
Cesarski żołnierz: W chmurach!
Gromowładny żołnierz: Smok!
Alduin: Jol…
Alduin: Toor…Shul!
Kat: Uch…
Kat: Nuu…
Tullius: Straż, zabierzcie ludzi w bezpieczne miejsce.
Alduin: Fus…
Alduin: Ro…Da!
Tullius: Nie stać tak! Zabić to coś!
Znajdź drogę do grodu[]
Ralof: Hej, Argonianinie. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, Bretończyku. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, ty. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, Khajiicie. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, Leśny Elfie. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, Mroczny Elfie. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, ziomku. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, orku. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, Redgardzie. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
Ralof: Hej, Wysoki Elfie. Wstawaj! Dalej, bogowie nie dadzą nam kolejnej szansy.
([W][A][S][D] pozwala ci się poruszać.)
Ralof: Tędy!
Gracz zyskuje kontrolę nad postacią, a znacznik zadania wskazuje na Ralofa. Po dostaniu się razem z nim do wieży następuje dana scena:
Ralof: Jarlu Ulfricu! Cóż to ? Czyżby legendy okazały się prawdą?
Jarl Ulfric Gromowładny: Legendy nie palą wiosek.
Jarl Ulfric Gromowładny: Musimy się ruszyć! Natychmiast!
Ralof: Przez wieżę, dalej!
Gromowładny żołnierz: Jeszcze jedna sekunda z tym smokiem i oboje by nie żyli…
Gromowładny żołnierz: Będziemy go musieli nieść na plecach…
Ralof: Uciekniemy przez wieżę! Tutaj!
Ralof: Tędy! Pośpiesz się!
Na szczycie biegu schodów rozpoczyna się sekwencja, w której smok przebija głową ścianę i zionie ogniem:
Gromowładny żołnierz: Musimy oczyścić drogę z tych głazów!
Gromowładny żołnierz: Hunn…
Ralof: Wracaj!
Alduin: Jol…
Alduin: Toor…Shul!
Ralof: Zobacz czy tędy da się wyjść. To długi skok, ale powinno ci się udać.
(Wciśnij [Spacja], aby skoczyć.)
Wskaźnik zadań pokazuje poddasze zrujnowanego domu poniżej wieży, należy na nią wskoczyć, po czym Ralof powie:
Ralof: Trzymaj się. Może znajdziemy inną drogę.
Pod domem rozgrywa się scena, w której Haming próbuje podnieść ze środka ulicy swojego skurczonego ojca Torolfa, a jego dziadek Gunnar razem z Hadvarem nawołują, by schował się razem z nimi:
Haming: Wstawaj, tato! Wstawaj!
Hadvar: Hamingu, chodź tu!
Hadvar: Hamming, chodź do mnie, szybko!
Gunnar: Torolf, przemów swojemu dzieciakowi do rozsądku. Musisz tu przyjść, natychmiast!
Torolf: Już po mnie, maluchu. Zostaw mnie. Biegiem!
Hadvar: Idź w moją stronę, dawaj!
Hadvar: Nie patrz w górę. Skup się tylko na mnie. Dasz radę!
Torolf: Tak jest synu. Nie zawiedź mnie.
Hadvar: Dzielny chłopiec, świetnie ci idzie.
Po odejściu Haminga smok ląduje i zionie ogniem na ojca:
Alduin: Jol…
Torolf: Ach…
Alduin: Toor… Shul!
Hadvar: Torolf!
Hadvar: O bogowie… Wszyscy, cofnąć się!
Kiedy Hadvar zauważa postać gracza, zwraca się do niej:
Hadvar: Wciąż żyjesz? Jeśli nie chcesz zginąć, trzymaj się blisko mnie.
Hadvar: Gunnar, zajmij się chłopcem. Ja muszę znaleźć generała Tulliusa i pomóc w obronie.
Gunnar: Niech bogowie mają cię w opiece, Hadvarze.
Udaje się on pod mur jednego z budynków, na którym ląduje smok:
Hadvar: Trzymaj się muru!
Alduin: Jol…
Alduin: Toor… Shul!
Hadvar: Szybko, za mną!
Na placu, na który wbiega Hadvar słychać wiele linijek dialogowych:
Vilod: Już za późno. Zostaw mnie. Ratuj się.
Vilod: Powiedz mojej rodzinie, że dzielnie walczyłem.
Alduin: Zu‘u lost daal.
Tullius: Do grodu! Biegiem!
Tullius: Co? Chcesz dać się pożreć? Do grodu, szybko!
Alduin: Zu’u Alduin, zok sahrot do naan ko Lein.
Tullius: Biegiem, do cholery!
Po podejściu do zamku miasta podchodzi również i Ralof i rozpoczyna się dana scenka:
Hadvar: Zostaliśmy tylko my. Trzymaj się blisko!
Hadvar: Ralofie! Ty przeklęty zdrajco. Zejdź mi z drogi!
Ralof: Uciekamy Hadvarze. Tym razem nas nie zatrzymasz.
Hadvar: Dobrze. Mam nadzieję, że ten smok zabierze was wszystkich do Sovngardu.
Ralof: Ej, ty! Szybko, do grodu!
Hadvar: Za mną, więźniu. Idziemy!
Ralof: Dalej, tędy.
Hadvar: Gdzie biegniesz? Koszary są w te stronę!
Ralof: Tędy. Chodźmy!
W ciągu trwania całego tego segmentu żołnierze wykrzykują losowo z podanej puli linijek dialogowej:
Cesarski żołnierz: Smok!
Cesarski żołnierz: Nie da się tego zabić!
Cesarski żołnierz: Na Ysmira! Nie da się go zabić!
Cesarski żołnierz: Jearrr!
Cesarski żołnierz: Rrarrr!
Cesarski żołnierz: Niarrr!
Cesarski żołnierz: Jak on to robi, że tak szybko się porusza?
Cesarski żołnierz: Jak, na Otchłań, możemy to coś zabić?
Cesarski żołnierz: Jak można zabić to monstrum?
Cesarski żołnierz: Pokaż, co potrafisz!
Cesarski żołnierz: Patrzcie w niebo!
Cesarski żołnierz: Ruchy! Ruchy!
Cesarski żołnierz: Dalej! No, dalej!
Cesarski żołnierz: Wciąż się zbliża!
Cesarski żołnierz: Wystrzelić wszystkie strzały!
Cesarski żołnierz: Giń! Na miłość boską, giń!
Cesarski żołnierz: Giń, smoku!
Cesarski żołnierz: Cny smoku! Gnębicielu rodzaju ludzkiego! Czy masz tyle odwagi aby spotkać się na udeptanej ziemi, z rycerzem Eyckiem z Denesle, w honorowej walce, na śmierć i życie?
Cesarski żołnierz: Padaj! Cholera, padaj!
Wyskoczy podpunkt zadania: „Wejdź do twierdzy z Hadvarem lub Ralofem”. W tym momencie należy podjąć wybór, z kim się wejdzie do zamku, wybór ten nie wpływa na ostateczny wybór postaci gracza w sprawie przynależności do ani Legionu Cesarskiego, ni Gromowładnych.
Ucieknij z Helgen[]
Po wejściu do zamku z Ralofem podchodzi on do poległego Gromowładnego żołnierza i rozpoczyna krótki monolog:
Ralof: Spotkamy się w Sovngardzie, bracie.
Ralof: Chyba tylko nam się udało.
Ralof: Nie powinniśmy narzekać. Bez tego smoka bylibyśmy znacznie niżsi i mniej rozmowni.
Po czego powiedzeniu, proponuje uwolnić ręce postaci, mówiąc:
Ralof: Czekaj, może uda mi się to z ciebie ściągnąć.
Ralof: Uwolnię cię.
Ralof: Chodź, musisz mieć wolne ręce.
Ralof: Te więzy same się nie przetną.
(Wciśnij [E], aby ograbić zwłoki.)
Jak nakazuje podpunkt zadania: „Przeszukaj ciało Gunjara” opróżnij zwłoki Gunjara z pancerza i broni, przy czym można usłyszeć zachęcanie do tego przez Ralofa:
Ralof: Masz. Możesz wziąć sprzęt Gunjara. Nie będzie mu już potrzebny.
Ralof: Weź sprzęt Gunjara. To żaden wstyd pożyczyć topór od przyjaciela.
Ralof: Gunjar już nie potrzebuje tego pancerza. Dalej, weź go sobie.
Ralof: Gunjar nie wróci z zaświatów. Weź jego pancerz i resztę rzeczy.
(Wciśij [Tab], aby przejść do ekranu ekwipunku i magii.)
Ralof: Dobra, zakładaj zbroję i machnij parę razy toporem.
Załóż zbroję. Ralof podjedzie do jednych drzwi, a potem zawiedziony do drugich, w monologu:
(Wciśnij [R], żeby przygotować broń.)
Ralof: Poszukam jakiegoś wyjścia. Musimy ruszyć, zanim smok zniszczy warownię.
Ralof: Aaa! Tu zamknięte. Sprawdźmy tamtą bramę.
Ralof: Niech to. Z naszej strony nie można tego otworzyć.
Ralof: Cesarscy! Kryć się!
(Nie ma potrzeby się kryć, mimo iż brama wygląda jak krata, przez którą łatwo spojrzeć, dla NPCów jest to nieprzejrzysty blok) Żołnierze podchodzą do bramy, dyktowani przez kapitan:
Cesarski kapitan: Dalej żołnierze! Ruszać się!
Cesarski kapitan: Otwórz tę bramę!
Ralof: Wolność albo Sovngard!
Rozpoczyna się potyczka, w której poniższe polecenia są wydane, nie trzeba uczestniczyć w walce, jednak nim się nie wykona poleceń, nie znikną z ekranu:
(Wciśnij [M1], aby zaatakować. Przytrzymaj [M1], aby wyprowadzić potężny atak.)
(Wciśnij [M2], aby blokować.)
Ralof przeszukuje żołnierza i znajdując klucz otwiera drzwi, mówiąc tymi oto słowami:
Ralof: Może jeden z tych Cesarskich miał klucz.
Ralof: Zobaczmy…
Ralof: Znaleźliśmy klucz. Sprawdźmy, czy otworzy te drzwi.
Ralof: Gotowe! Wynośmy się stąd, zanim smok zwali nam na głowy całą wieżę.
Kondygnację niżej zapada się sufit, co Ralof komentuje:
Ralof: Uwaga!
Ralof: Cholera, ten smok łatwo się nie poddaje.
Z pomieszczenia obok można usłyszeć:
Cesarski żołnierz: Bierz czego tam potrzebujesz i ruszajmy.
Cesarski żołnierz: Smok puszcza wszystko z dymem.
Po wkroczeniu doń Ralofa rozpoczyna się potyczka napoczęta tymi słowami:
Ralof: Za Ulfrica i Skyrim!
Cesarski żołnierz: Więźniowie uciekają!
Cesarski żołnierz: Gromowładni! Zapchleni zdrajcy!
Po wygranej rozpoczyna się zadanie opcjonalne: „(Opcjonalnie) Poszukaj mikstur w beczce”, wskazujące na beczkę, którą ma się opróżnić, w ciągu czego Ralof będzie czekał, z tymi słowami:
Ralof: To chyba magazyn. Bierz, co chcesz, i chodźmy dalej.
Ralof: Już? Chodźmy dalej.
Schodząc kondygnację niżej Ralof skomentuje słyszane zamieszanie na dole, po czym przystąpi do walki:
Ralof: Słyszysz to?
Ralof: Jucha Troll (Skyrim)trolla! To sala tortur.
Ralof: No dalej!
Razem z napotkanymi Gromowładnymi wywiąże się poniższy dialog:
Ralof: Czy był z tobą jarl Ulfric?
Gromowładny żołnierz: Nie, nie widziałam go od czasu pojawienia się smoka.
Ralof: Lepiej ruszajmy. Chodź.
Ralof podejdzie do jednej z klatek dla więźniów, rozpoczynając zadanie „(Opcjonalnie) Spróbuj otworzyć zamek klatki”, które da się zakończyć otwierając zamek przy użyciu znajdywalnych w pomieszczeniu wytrychów. W ciągu czego Ralof powie:
Ralof: Aaa! Zamknięte. Zobacz, czy wytrychy nie załatwią sprawy. To złoto może nam się przydać, gdy już stąd wyjdziemy.
Ralof: Łap wszystko, co może się przydać, i ruszajmy.
Schodząc kondygnację niżej, usłyszeć można dialog cesarskich żołnierzy, przerwany wtargnięciem gromowładnych:
Cesarski żołnierz: Mamy rozkaz czekać na przybycie generała Tulliusa.
Cesarski żołnierz: Nie mam zamiaru czekać, aż smok mnie zabije.
Cesarski żołnierz: Musimy się wycofać.
Cesarski żołnierz: Daj generałowi trochę czasu.
Cesarski żołnierz: Nie ujdziesz z Helgen żywcem!
Rozpoczyna się dialog, po którym Ralof opuszcza drewniany most wajchą:
Ralof: Pójdziemy przodem. Sprawdzimy, czy droga jest wolna.
Gromowładny żołnierz: Z tej strony nie można tego otworzyć…
Ralof: Zobaczmy, dokąd to prowadzi.
Po przejściu kładką, zawala się na nią sufit, a Ralof skomentuje:
Ralof: Mało brakowało! Ten smok się nie poddaje, co?
Ralof: Lepiej się nie zatrzymywać. Reszta z nich będzie musiała znaleźć inną drogę wyjścia.
Po dojściu do zagięcia w korytarzu, Ralof skomentuje:
Ralof: Hmm. Ślepy zaułek.
Ralof: Chyba lepiej iść tędy.
Zaatakują wówczas dwa duże i trzy małe pająki śnieżne, skomentowane przez Ralofa:
Ralof: Nie cierpię ich. Mają za dużo oczu, wiesz?
Dochodząc do śpiącego niedźwiedzia zacznie:
Ralof: Stać. Przed nami jest niedźwiedź, widzisz?
Ralof: Wolałbym uniknąć bliższego kontaktu. Spróbujmy się przekraść. Powoli i ostrożnie, uważając na każdy krok.
(Wciśnij [Ctrl], aby zacząć się skradać.)
Ralof: A jeśli myślisz, że masz szczęście, możesz wziąć ten łuk. Może go zaskoczysz.
Ralof: Naprzód. Będę tuż za tobą, pilnując tyłów.
Przekradając się za niedźwiedziem będzie mówił:
Ralof: Już niedaleko.
Ralof: Uff. Mało brakowało.
Jeśli niedźwiedź zauważy postać, skomentuje:
Ralof: Skradanie się jest przeceniane, tak?
Przed wyjściem z jaskini powie:
Ralof: To chyba wyjście! Wiedziałem, że nam się uda!
Na zewnątrz rozpocznie się skradać, czekając nim smok nie odleci z Helgen, mówiąc:
Ralof: Czekaj!
Ralof: To on. Tym razem chyba odszedł na dobre.
Ralof: Nie wiadomo, czy ktoś inny uszedł z życiem. Ale wkrótce będzie tu pełno Cesarskich. Lepiej się stąd wynieśmy.
Po wejściu do zamku z Hadvarem rozpoczyna krótki monolog:
Hadvar: Chyba tylko nam się udało. Czy to naprawdę był smok? Z tych, które zwiastują Kres Czasów?
Po czego powiedzeniu, proponuje uwolnić ręce postaci, mówiąc:
Hadvar: Powinniśmy iść dalej. Chodź tutaj. Może uda mi się zdjąć te więzy.
Hadvar: Uwolnię cię.
Hadvar: Te więzy same się nie przetną.
Hadvar: Chodź musisz mieć wolne ręce.
Jak nakazuje podpunkt zadania: „Znajdź jakieś wyposażenie” przezukaj wskazaną skrzynię i wyjmij pancerz oraz broń, przy czym można usłyszeć zachęcanie do tego przez Hadvara:
Hadvar: No i proszę. Rozejrzyj się, powinno być sporo sprzętu do wyboru. Ja sprawdzę, czy znajdzie się coś na te oparzenia.
(Wciśnij [E], żeby otworzyć pojemnik.)
Hadvar: W jednej z tych skrzyń powinien być jakiś miecz. Rozejrzyj się.
Hadvar: Może w jednej z tych skrzyń będzie pasujący na ciebie pancerz.
Załóż zbroję. Ralof podjedzie do drzwi otwierając je, w monologu mówiąc:
Hadvar: Lepiej załóż tę zbroję. I machnij parę razy tym mieczem.
(Wciśnij [Tab], aby przejść do ekranu ekwipunku i magii.)
Hadvar: Nie zatrzymujmy się. To coś jeszcze tam jest.
Hadvar: Dalej, tędy.
Zza bramy słychać gromowładnych:
Gromowładny żołnierz: Musimy się ruszyć! Smok rozwala w drzazgi całą twierdzę!
Gromowładny żołnierz: Daj mi chwilkę… Zabrakło mi tchu…
Hadvar: Słyszysz to? Gromowładni. Może da się z nimi dogadać.
(Wciśnij [R], żeby przygotować broń.)
Hadvar: Poczekajcie, chcemy tylko…
Gromowładny żołnierz: Śmierć Cesarstwu!
Hadvar: Jeśli chcesz umrzeć, niech tak będzie.
Po nieudanej próbie negocjaci Hadvara rozpoczyna się potyczka, w której poniższe polecenia są wydane, nie trzeba uczestniczyć w walce, jednak nim się nie wykona poleceń, nie znikną z ekranu:
(Wciśnij [M1], aby zaatakować. Przytrzymaj [M1], aby wyprowadzić potężny atak.)
(Wciśnij [M2], aby blokować.)
Kondygnację niżej zapada się sufit, co Hadvar komentuje:
Hadvar: Zobaczmy, czy uda mi się otworzyć te drzwi.
Hadvar: Uwaga!
Hadvar: Cholera, ten smok łatwo się nie poddaje.
Z pomieszczenia obok można usłyszeć:
Gromowładny żołnierz: Co robisz? Musimy uciekać z Helgen. Już!
Gromowładny żołnierz: Ci Cesarscy mają tu mikstury. Przydadzą się.
Po wygranej potyczce rozpoczyna się zadanie opcjonalne: „(Opcjonalnie) Poszukaj mikstur w beczce”, wskazujące na beczkę, którą ma się opróżnić, w ciągu czego Hadvar będzie czekał, z tymi słowami:
Hadvar: To stary magazyn. Może znajdziesz tam jakieś mikstury. Na pewno się przydadzą.
Hadvar: Już? Tędy!
Schodząc kondygnację niżej Hadvar skomentuje słyszane zamieszanie na dole, po czym przystąpi do walki:
Hadvar: Pokój tortur. Bogowie, wolałbym, żebyśmy ich nie potrzebowali…
Hadvar: Słyszysz to?
Hadvar: No, dalej!
Razem z napotkanymi oprawcą i jego pomocnikiem wywiąże się poniższy dialog:
Oprawca: Twoi towarzysze zjawili się w samą porę. Tym chłopcom najwyraźniej nie spodobał się sposób, w jaki zabawiałem ich kamratów.
Hadvar: Nie wiesz, co się dzieje? Smok atakuje Helgen!
Oprawca: Smok? Proszę. Nie zmyślaj.
Oprawca: Choć z drugiej strony, rzeczywiście słyszałem jakieś dziwne dźwięki nadchodzące stamtąd.
Hadvar: Chodź, musimy się stąd wydostać!
Oprawca: Nie masz nade mną władzy, chłopcze.
Hadvar: Nie słyszysz mnie? Powiedziałem, że gród został zaatakowany!
Pomocnik oprawcy: Zapomnij o tym starcu. Pójdę z tobą.
Hadvar podejdzie do jednej z klatek dla więźniów, rozpoczynając zadanie „(Opcjonalnie) Spróbuj otworzyć zamek klatki”, które da się zakończyć otwierając zamek przy użyciu znajdywalnych w pomieszczeniu wytrychów. W ciągu czego wywiąże się dialog:
Hadvar: Chwileczkę. Zdaje się, że w tej klatce coś jest.
Oprawca: Nie zaprzątaj sobie tym głowy. Klucz zgubiłem lata temu. Biedak darł się tygodniami.
Hadvar: Może uda ci się otworzyć ją wytrychami. Przyda nam się wszystko, co znajdziemy.
Oprawca: Jasne, zabierz wszystko, proszę.
Hadvar: Łap, co się da, i ruszajmy.
Oprawca: W tym kierunku nie ma wyjścia, wiesz…
Schodząc kondygnację niżej, usłyszeć można dialog gromowładnych żołnierzy, przerwany wtargnięciem cesarskich:
Gromowładny żołnierz: Na Otchłań! Gdzie mamy iść? Gdzie jest wyjście?
Gromowładny żołnierz: Daj mi chwilę, muszę pomyśleć.
Gromowładny żołnierz: Jest tam kto?
Rozpoczyna się dialog, po którym Hadvar opuszcza drewniany most wajchą:
Hadvar: Dobra, spróbujmy znaleźć jakąś drogę wyjścia.
Pomocnik oprawcy: Zostanę ze starcem i się nim zajmę. Życzę wam powodzenia.
Hadvar: Zobaczmy, dokąd to prowadzi.
Po przejściu kładką, zawala się na nią sufit, a Hadvar skomentuje:
Hadvar: Cholera. Tędy nie wrócimy.
Hadvar: Chyba mamy szczęście, że nie spadło nam to na głowy.
Hadvar: Lepiej się nie zatrzymywać. Reszta z nich będzie musiała znaleźć inną drogę wyjścia.
Po dojściu do zagięcia w korytarzu, Hadvar skomentuje:
Hadvar: Hmm. Ślepy zaułek.
Hadvar: Chyba lepiej iść tędy.
Zaatakują wówczas dwa duże i trzy małe pająki śnieżne, skomentowane przez Hadvara:
Hadvar: Co teraz, wielkie węże?
Dochodząc do śpiącego niedźwiedzia zacznie:
Hadvar: Stać. Przed nami jest niedźwiedź, widzisz?
Hadvar: Wolałbym uniknąć bliższego kontaktu. Spróbujmy się przekraść. Powoli i ostrożnie, uważając na każdy krok.
(Wciśnij [Ctrl], aby zacząć się skradać.)
Hadvar: A jeśli myślisz, że masz szczęście, możesz wziąć ten łuk. Może go zaskoczysz.
Hadvar: Naprzód. Będę tuż za tobą, pilnując tyłów.
Przekradając się za niedźwiedziem będzie mówił:
Hadvar: Powoli i spokojnie.
Hadvar: Uff. Mało brakowało.
Jeśli niedźwiedź zauważy postać, skomentuje:
Hadvar: Nie lubisz się skradać?
Przed wyjściem z jaskini powie:
Hadvar: To wygląda na wyjście! Już się zaczynałem zastanawiać, czy kiedykolwiek się stąd wydostaniemy.
Na zewnątrz rozpocznie się skradać, czekając nim smok nie odleci z Helgen, mówiąc:
Hadvar: Czekaj!
Hadvar: Wygląda na to, że tym razem przepadł na dobre. Ale raczej nie powinniśmy tu zostawać, by sprawdzić to na własnej skórze.
Następna linijka dialogu rozpoczyna zadanie „Cisza przed burzą”
Etapy zadania[]
ID zadania (MQ101) | ||
---|---|---|
Etap | Koniec zadania | Wpis dziennika |
150 | Siły Cesarstwa schwytały mnie i skazały na śmierć wraz ze zbuntowanymi Gromowładnymi. Zabrano nas do Helgen, ale zanim doszło do egzekucji, osadę zaatakował smok. Muszę znaleźć jakiś sposób ucieczki. | |
160 | Znajdź drogę do grodu. | |
Wejdź do twierdzy z Hadvarem lub Ralofem. | ||
180 | Siły Cesarstwa schwytały mnie i skazały na śmierć wraz ze zbuntowanymi Gromowładnymi. Zabrano nas do Helgen, ale zanim doszło do egzekucji, osadę zaatakował smok. Muszę znaleźć jakiś sposób ucieczki. | |
250 | Ucieknij z Helgen. | |
255 | Znajdź jakieś wyposażenie. | |
Przeszukaj ciało Gunjara. | ||
315 | (Opcjonalnie) Poszukaj mikstur w beczce. | |
390 | (Opcjonalnie) Spróbuj otworzyć zamek klatki. | |
900 | ✓ | Udało mi się uniknąć zarówno egzekucji, jak i smoczego ataku na Helgen. Mam teraz zupełną swobodę działania w Skyrim. |